Powrót do życia i szydełkowy dywanik
Post bardzo zaległy...
Ciężko jest mi wrócić do blogowania. Myślałam nawet o zamknięciu bloga. Wiele spraw z życia prywatnego przyćmiło mi radość tworzenia. Powoli wracam do siebie, ale jest to proces bardzo długi, trudny i niezwykle wyczerpujący psychicznie a co za tym idzie, przekłada się to na moją formę fizyczną...a właściwie jej brak.Można by rzec, że ostatni rok spędziłam w domu, nie licząc wyjść koniecznych jak lekarz czy szpital. Wiem też, że gdyby nie moja pasja do tworzenia, to byłoby znacznie gorzej niż jest.
Każda rzecz, która powstała w przeciągu tego roku, nosi w sobie niewidoczną historię moich myśli jakie towarzyszyły mi przy jej powstawaniu. Gdy dopada mnie śmierć twórcza moich rąk, to biorę się za przemeblowanie i szuram meblami tak długo, aż wróci harmonia ładu i spokoju. Trzeba jakoś sobie radzić ;)
Ale teraz o tym o czym powinien być i jest ten blog - twórczość Munii :)
Pośród całego chaosu jakie mnie czasami otacza, poczyniłam oto taki szydełkowy dywanik.
Używałam trzech motków bawełny jednocześnie, żeby uzyskać nieco grubszy splot. Całość powstała dość szybko i bez najmniejszych problemów.
Pamiętam moje początki z szydełkiem. Zaczęło się niewinnie od filmików na YT, potem doskonaliłam swój warsztat w pracy. Do jednego mogę się przyznać - jest to jedno z najlepszych rzeczy jakich przyszło mi się nauczyć w moim dorosłym życiu.
Niesamowicie relaksujące zajęcie, choć czasami bywa używana łacina, gdy szydełko o rozmiarze 1mm plus nitka nie chcą ze sobą współpracować, a moje oczy zaczynają widzieć tylko plamki wieczorową porą... Całe szczęście, że jest to niechęć chwilowa. Po każdej burzy wychodzi słońce :)
Wzór na ten dywanik znajdziecie TUTAJ klik
Do zobaczenia wkrótce (szybciej niż myślicie)
Ściskam Was ciepło
Munia
Cieszę się że wróciłaś :) Mam nadzieję że wszystko w życiu prywatnym się Tobie ułoży! A dywanik jest śliczny. Podziwiam, tym bardziej że sama od jakiegoś czasu szydełkuję. Z takimi gabarytami się jednak nie mierzyłam :) Wyszedł super!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję.Ten dywanik to taka podkładka pod kubek xxl :)
UsuńPozdrawiam ciepło
Munia
Hejka! Jak to miło, że wróciłaś (mam nadzieję, że na dłużej). Zdecydowanie brakowało Cię w blogosferze:-) Dywanik świetny- z pewnością wykorzystam wzór. Pozdrawiam cieplutko i z niecierpliwością czekam na kolejne posty.
OdpowiedzUsuńWitaj :)
UsuńTaki komentarz, to miód na moje serce :D Dziękuję :*:*:* Mi też tu tęskno, dlatego kiedy tylko mogę i mam siły zbieram się w całość i coś tu wrzucam. Ale czuję, że powoli wracam do sił. A dywanik robi się naprawdę przyjemnie. Taka większa podkładka :D
Buziaki przesyłam
Munia
God bedring Muniu:)
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia i do blogowania,bo choc malo jestem wylewna i nie czesto komentuje to czesto wpadam i podczytuje.
Stesknilam sie troche.I pewnie nie tylko ja:)
Mam nadzieję, że uda mi się tutaj zagościć na dłużej :) Doceniam Twój komentarz i Twoją obecność. To miłe uczucie wiedzieć, że ktoś tu jeszcze na mnie czekał :*
UsuńBuziaki
Munia
Dywanik jest rewelacyjny! Ma piękny kolor i wzór! Narobiłaś mi ochoty na naukę szydelkowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. A szydełko to świetna sprawa. Sprawny zabójca czasu :D
UsuńAleż kazałaś nam czekać.....w kazdym razie cieszę ,się ,że wróciłaś mimo trudności ....Czasem trzeba po prostu przeczekać te dni, tygodnie czy nawet miesiące....bo zawsze po kążdej burzy w końcu wychodzi słońce.Dywanik wyszedł Ci świetnie....tak trzymać kochana...
OdpowiedzUsuńWitaj Jowi :* przeganiam te czarne chmurzyska i powoli zaczynam widzieć lekkie przejaśnienie na horyzoncie - jest nadzieja, że jutro będzie lepiej :)
UsuńŚciskam ciepło
Munia
ej....no miało być szybciej :-)....marsz do nowego posta .Buziaki....
UsuńWitaj Muniu :-) duzo zdrowka zycze i oby czarne chmury nie wisialy juz nad Toba :-) Sliczny dywanik stworzylas :-) Ja ostatnio niemam czasu na szydelkowanie..ani blogowanie :-( Ale jak juz w czerwcu szkole skoncze to wroce do tworzenia :-) juz sie doczekac nie moge :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cie cieplutko I milego dzionka zycze :-)
Agatko ja myślę, że jak ktoś już raz poczuje moc twórczą, to zawsze będzie do niej wracał. Na mojej przeszkodzie do tworzenia,stoją różne czynniki na które nie mam zbytnio wpływu, ale tak jak i Ty, mam nadzieję, że będę TU znacznie częściej, gdy to wszystko się skończy. Powodzenia w szkole :)
UsuńŚciskam ciepło
Munia
Cudowny dywanik. Marzy mi się coś takiego! Ale póki co jestem na etapie oglądania właśnie filmików na yt. Próbuję, uczę się, może kiedyś i ja będę mogła pochwalić się takim fantastycznym dywanikiem... :-)
OdpowiedzUsuńDużo siły życzę! I pogody ducha! :-)
Dziękuję Kochana :* A YT to naprawdę dobry nauczyciel! Życzę powodzenia w zgłębianiu tajników szydełka.
UsuńBuziaki
Munia
Oj Ewo jak długo trzeba było czekać na Ciebie,powiem szczerze ,że się z tęskniłam . Cudny ten dywanik też bym taki chciała .Buziaki :-*.
OdpowiedzUsuńJak fajnie, ze znowu mogę podglądać .....
OdpowiedzUsuńA zawirowania niech ustaną :) no chyba że te twórcze........
:* Dziękuję. To bardzo pozytywne i niezwykle budujące, że jednak Ktoś tu wciąż na mnie czeka, mimo mojej nieobecności.
UsuńPozdrawiam cieplutko
Munia
Powodzenia w życiu prywatnym życzę. Pamiętaj, że po burzy w końcu zjawi się słońce...
OdpowiedzUsuńA dywanik super.
Pozdrawiam :))
Dziękuję i jest dokładnie tak jak piszesz... moje słońce zaczyna w końcu zerkać w moją stronę :D
UsuńPozdrawiam ciepło
Munia
Prześliczny, aż troszkę zazdroszczę takich umiejętności. Zdrówka życzę Aga
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo...A umiejętności szlifowałam na kanałach YT :D Tam jest skarbnica wiedzy-trzeba próbować :)
UsuńŚciskam
Munia
Ale piękny! Strasznie mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńŚliczny dywanik! Masz absolutną rację, że szydełkowanie to bardzo relaksujące zajęcie :) I twórcze i jeszcze efekty świetne daje, nawet jeśli ma się rozpoczętych kilka robótek na raz (tak jak ja ;)) Wszystkiego dobrego i pozytywne myśli przesyłam!
OdpowiedzUsuń