Kuchnia po liftingu ! ! !
Ostatnie tygodnie upływają pod hasłem "remont". Oczywiście bardzo mnie to cieszy i raduje, bo już od dawna myślałam o jakiś zmianach. Jedyne co mnie zawsze powstrzymywało, to myśl, że mieszkanie wynajmujemy i że jest to tylko strata pieniędzy.
Zaczęło się niewinnie... Mąż poszedł do właściciela powiedzieć, że chcemy okna w domu pomalować i odświeżyć pokoje. Od słowa do słowa i się okazało, że właściciele chcieli nam zmienić meble kuchenne. Normalny człowiek by się zgodził, ale nie ja :P Bo ja wiem jakie to miały być meble. Z płyty, zwykłe, taśmówki bez tego czegoś. Ot zwykłe szafki. A do tego trzeba by było zdemolować całą kuchnię. Odpada, pomyślałam...gruzu będzie co niemiara, a do tego na fachowców pójdzie majątek - ok! nie moje pieniądze, ale czasami trzeba doradzić, odradzić komuś zupełnie obcemu jeśli wiemy, że jest inne wyjście. No i najważniejsza sprawa - ocaliłam drewniane meble ;)
Jestem całkowicie zakochana w skandynawskich wnętrzach, przeglądałam ostatnio mnóstwo gazet i blogów z kuchnią w roli głównej i widziałam, że często ludzie decydują się jedynie na przemalowanie szafek i zyskują niemal nową kuchnię. Idąc tym śladem zrobiliśmy co następujące:
- przemalowaliśmy szafki z koloru taki nijaki "cafe latte" na biały,
- wymieniliśmy blat - i wcale tak łatwo nie było, bo się okazało, że jakimś cudem blat jest wciśnięty w ścianę a do tego obity z dwóch stron dechami, które to tworzą niby ścianę - mam na myśli tą część między ścianą od zlewu a tą dłuższą na której wiszą odkryte szafki z półkami....
- na ścianach pod szafkami położyliśmy białe kafle,
- zmieniliśmy lampę pod sufitem na zwykłą wiszącą,
- pozbyłam się swojego "twórczego kącika", zyskując przy tym więcej miejsca na stół kuchenny
- nowe oświetlenie pod szafkami,
- wymieniliśmy okap na ten sam model i firma, tylko z tą różnicą, że jest nowy i chodzi ciszej :P
- wymieniliśmy okap na ten sam model i firma, tylko z tą różnicą, że jest nowy i chodzi ciszej :P
Marzy mi się lodówka w stylu retro, ale na tym mieszkaniu pozostanie ona jedynie w sferze marzeń.
Kuchnia teraz jest bardzo jasna, wcześniej dominował kolor "cafe latte" i dość przytłaczał resztę. Ściany i szafki miały więc ten sam kolor. Na blacie był położony laminat w niebiesko-białą kratkę, a wnętrza półek były różowe :P Tak, wiem....chyba mnie upośledziło wzrokowo wcześniej, ale już wróciłam na ziemię :D
Teraz mimo kolorowych detali kuchnia wciąż pozostaje lekka i niezagracona.
Zasłony do kuchni uszyłam z białego lnu a na siedziska krzesełek pokrowce.
Do wymiany została bateria w zlewie, do pomalowania kilka detali w meblach, do przyklejenia listwy przy półkach i blatach, do pomalowania komoda, która się nie załapała na sesję a stoi po prawej stronie od stołu lub jak kto woli zaraz przy wejściu do kuchni i na koniec remontu machnąć pędzlem okna i parapet.
A na koniec zdjęcie starej kuchni... Długo się zastanawiałam czy w ogóle je tu umieszczać, ale inaczej nie da się tego opisać słowami jak było przed... Zdjęcie robione telefonem w trakcie rozpoczętego remontu, co potęguje dramatyczny wygląd kuchni :P
Przed
&
Po
Miałam mały problem z umieszczeniem zdjęć obok siebie - czy może mi ktoś napisać czy dwa ostatnie zdjęcia są w jednym rzędzie czy osobno? - Z góry dziękuję :*
Ściskam Was ciepło z bezdeszczowego Kristiansund
Munia :)
A wkrótce kolejny post i kolejne zdjęcia tym razem z odmienionej sypialni ;)
Są w jednym rzędzie:)) Zmiana rewelacyjna, blat w ciemnym kolorze świetnie dopełnia kuchnię i powoduje, że biel zyskała elegancji. Jestem pod wrażeniem. Zawsze zastanawiało mnie jak to się robi, że meble można przemalować....szlifować trzeba najpierw to, co było a potem malować czy po prostu malować. Cudnie wyszło i wcale się nie dziwię, że teraz Ci się dobrze w nowej kuchni funkcjonuje:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że są razem a nie latają po całej stronie...bo co przeglądarka to inaczej mi się strona wyświetla :)
UsuńA co do mebli, to my nakładaliśmy farbę na farbę, ale tak naprawdę to powinno się je odtłuścić lub wyszlifować, a farbę nakładać pod ciśnieniem (np.aerograf) i wtedy ma się idealnie gładkie powierzchnie, tym bardziej jesli malowana powierzchnia to nie drewno a laminat.
Ja też uważam, że teraz kuchnia jest cudna - dziękuję :*
Buźka
Ps:Adelko uszyłam pierwszą poszewkę z wypustką - raz jeszcze Ci dziękuję :* :* :*
Może i ja kiedyś coś pomaluję....
UsuńPodusia z wypustką? Cudnie! Kocham podusie z wypustkami:) Czekam na fotki.
Wypustki są cool :D Pochwalę się na pewno, bo tak naprawdę wszywa się je rewelacyjnie łatwo a efekt fantastyczny :)
UsuńA co do malowania, to musisz Kochana zmalować coś koniecznie - na początek proponuję jakiś mały mebel a potem co tylko dusza zapragnie. Zerknij sobie tutaj jak ktoś fajnie przemalował komódkę:
http://boligpluss.no/article/49394-fra-stilmobel-til-designkommode/gallery/306314
Pięknie. Ale nie było tak źle, tylko ten róż bije po oczach, ale wiem, co innego mieszkać. Świetna robota, wszystko ładnie pasuje, koszyczki, dodatki, blat ciemny. Pięknie !!!!! :)
OdpowiedzUsuńAli jaka Ty kochana jesteś "nie było tak źle" :* hihi dziękuję
UsuńW tak odmienionej kuchni na próżno szukać bałaganu. Pierwsza słowa mojego Męża, kiedy wycierałam zachlapane drzwiczki po remoncie - "No to teraz będzie terror" hihi :D
Buziaki
Munia
Boże jak niesamowita zmiana. Jak zobaczyłam ostatnie dwa zdjęcia to doznałam szoku. Dopiero jak się widzi przed i po to można docenić włożoną pracę. Teraz kuchnia jest zdecydowanie skandynawska i aż się chce w niej gotować. Kącik jadalniany jest uroczy. Pięknie jest u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Dlatego musiałam umieścić zdjęcie "przed", bo inaczej ciężko by było opisać słowami jej poprzedni wygląd. Kącik jadalniany wymaga jeszcze małego szlifu, ale to z czasem. U mnie w domu kuchnia to zdecydowane królestwo mojego Męża i chwała mu za to, obowiązki podzielone - on gotuje/piecze ja klnę i sprzątam hihi
UsuńCieszę się, że tak Ci się spodobała moja kuchnia, bardzo mi zależało, żeby nadać jej charakter skandynawski, bo uwielbiam ten styl. Ciekawa jestem jak zostanie przyjęta sypialnia po zmianach :)
Ściskam cieplutko
Munia
Stworzyłaś piękne, stylowe wnętrze - pełne ciepła rodzinnego i pozytywnej atmosfery; detale - po prostu UROCZE!!! domki na półce z serduszkami - CUDO, a w szklanym psikaczu, co stoi obok kwiatka można sie po prostu zakochać - kuchnia wygląda super!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z lasu zza wody :)
Dziękuję :) Starałam się, żeby biel nie była taka zimna i sterylna w odbiorze. Dużo w tym wszystkim zasługi mojego Małża, bo ja tylko wymyśliłam i posprzątałam, a wykonanie to już jego sprawka. Ja machnęłam tylko półki, szuflady i wnętrza szafek. A ten psikacz, to kiedyś go kupiłam za przysłowiowy grosz i tak sobie wędruje po całym mieszkaniu :)
UsuńPozdrawiam cieplutko
Munia :*
Super,
OdpowiedzUsuńKM
Dziękuję ;)
UsuńOdmieniona kuchnie prezentuje się świetnie! Faktycznie dzięki zdjęciu przed i po widać pełną przemianę ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńSpecjalnie zdjęcie umieściłam na samym końcu :) chociaż Małż był stanowczo przeciwny...Ale jaki to sens mówić o czymś "po" jak nie widać "przed" :D
DREWNIANE , TO JEDNAK DREWNIANE, TEŻ BYM NIE WYMIENIŁA NA JAKĄŚ PŁYTĘ.KUCHNIA W NOWEJ ODSŁONIE WYGLĄDA ŚWIETNIE I JESTEM PRZEKONANA,ŻE MIAŁAŚ I MASZ DUŻO RADOŚĆI TWORZĄC JĄ I TERAZ PATRZĄC NA WASZE DOKONANIE. SUPER.
OdpowiedzUsuńDziękujemy Jowi :*
UsuńTak, drewno to drewno. Moja Mama ma lekkiego bzika na punkcie natury i zawsze powtarzała, że nic nie zastąpi drewnianych mebli.
Uwielbiam swoją starą kuchnię w nowej odsłonie. Jeszcze tylko muszę urządzić kącik z komodą i będzie git :D
Ściskam cieplutko
Munia
Śliczna i słodka ta Twoja kuchnia a najbardziej urzekła mnie lampa i waga:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:))
Dziękuję :) Lampa i waga to też moje ulubione dodatki kuchenne....i jeszcze pojemnik na herbatę ;)
Usuńod dawna podglądam co u Ciebie nowego ale teraz to mi szczęka opadła!!!kuchnia jest boska:)
OdpowiedzUsuńszczery podziw i nawet jeśli tylko wynajmowane mieszkanie to czuje tam całą Ciebie!!
mega!!!
Dziękuję Ewelinko :* Bardzo się cieszę, że nasza kuchnia została przyjęta z takim entuzjazmem :)
UsuńWynajmowane mieszkanie, tylko to powstrzymuje nas przed totalną przemianą mieszkania, ale na czymś trzeba ćwiczyć nim się pójdzie na swoje ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Munia
No no kuchnia nie do poznanie jest cudna,dawno Ewuniu Cię nie było,pozdrawiam cieplutko Ewa.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu :* Dziękuję i Ciebie również bardzo ciepło pozdrawiam!
UsuńMunia
Ach zapomniałam zapraszam także do mnie na fb.
OdpowiedzUsuńJesteś Kochana :* Już się zameldowałam :D Mnie też zagnało na fb - MuniaWNorwegii :)
UsuńKuchnia wyszla rewelacyjnie!!! Piekenie wyglada :-) Bardzo podoba mi sie tez stolik przy oknie i wystroj okna :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
ps dwa zdjecia obok siebie pasuja idealnie.. ja nie wiemjak to zrobic.. kilka razy probowalam umiescic tak zdjecia u siebie na blogu i mi sie nie udalo :p
No więc tak Agatko :)
Usuń- taaakkkk kuchnia teraz wygląda rewelacyjni i nie będę narzekać, że kuchenka nie taka i lodówka :P
-wystrój okna tymczasowy - opracowuję nową roletę - czekam tylko na dostawę materiału :D
-jeśli chodzi o te dwa zdjęcia - miałam przy tym sporo zabawy - na blogu wygląda to ok, ale jak podglądałam na telefonie to wygląda to nie ładnie - spróbuj zmniejszyć dwa zdjęcia np.do rozmiaru duże - jedno ustaw wyrównanie do lewej a drugie do prawej :)
Buziaki
Munia
Dziekuje za rade odnosnie zdjec :* bede probowac :-) Twoja tymczasowa roletka jest przesliczna.. tez bym taka chciala :-) Niestety w naszym wynajmowanym domku, mamy w oknach przymusowe drewniane zaluzje :-/ Dopiero teraz dojrzalam tez poleczke na scianie u Ciebie, Piekny ten domek stojacy posrodku i sliczna girlanda :-) Ja teraz pracuje nad serduszkowa-szydelkowa :-) ale zastanawiam sie gdzie ja potem powiesze, takowej poleczki mi brakuje.. a to takie chyba miejsce idealne dla niej :-)
UsuńMilego dzionka i duzo slonka :-D
Proszę bardzo - zapomniałam jedynie dodać, że potem do jedno zdjęcie, które jest wyrównane do prawej trzeba przeciągnąć myszką na górę, do tego wyrównanego z lewej. Warto też korzystać z podglądy przed opublikowaniem zdjęć ;)
UsuńJa mam drewniane żaluzje w salonie - przy białych nocach inaczej panowałby mi wieczne jasności i słońce które zachodzi po godzinie 23 niekoniecznie napawa mnie optymizmem :P
Jeśli chodzi o "najpierw robię a potem co ja z tym zrobię" przechodzę na okrągło :P
No i półeczka była sprawą sporną, bo ja nie przepadam za metaloplastyką i chciałam inną, ale Małż się uparł to niech mu będzie :D
Tobie również dużo słoneczka życzę
Munia
Rewelacja :) Kuchnia jest niesamowicie odmieniona. Zdolna z Ciebie kobieta bardzo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo :) Ale nic by z moich planów nie wyszło, gdyby nie Małż, bo szczerze mówiąc wyrzynarka i kładzenie płyt, to nie moja specjalność :)
Usuńhaha Wiesz ja chyba dorastam i się wyciszam :P - zbliżająca się druga "osiemnastka" w końcu do czegoś zobowiązuje :P
OdpowiedzUsuńZ tymi kolorami to było tak - jak pracowałam w pracowni, gdzie było pełno kolorów, to otaczałam się nimi i w domu, teraz pracuję w sklepie ze skandynawskim stylem, więc znowu robotę do domu przynoszę hihi i staram się otaczać takimi rzeczami i kolorami, które nie zagracają przestrzeni.
Oj i jeszcze wiele roboty przede mną...Sypialnia i salon :);) Dzięki za miłe słowa :*
Pozdrawiam serdecznie
Munia
Chylę czoła! To nie metamorfoza, to cud! Masz teraz przepiękną kuchnię, napatrzeć się nie mogę, podoba mi się wszystko!!! śmiało mogę napisać, że bardzo dobrze bym się czuła w takiej kuchni!!!
OdpowiedzUsuńAdoptuję wyrażenie - upośledzenie wzrokowe. Dawno już nic mnie tak nie rozśmieszyło!
Cały post extra :)
Adoptuj, adoptuj Kochana, bylebyś się tylko tym nie zaraziła :P
UsuńDziękuję za miłe słowa, aż serce rośnie, kiedy czyta tyle przychylnych opinii :*
Buziaki
Munia
Zwiedzam Twojego blog dzisiaj po raz pierwszy... i już wiem, że nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna metamorfoza kuchni - niby nic, bo tylko kolor tu, blat tam - a zmiana - gi-gan-ty-czna ! :) Świetna robota!:)
Pozdrawiam :)
Witaj i dziękuję za odwiedziny :) Kolor czyni cuda :)
UsuńPozdrawiam
Munia
To jest niesamowite !!! To co zrobiliście z tą kuchnią to mistrzostwo świata !! Jest piękna !!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna , dziękuję serdecznie za rady !!! Podoba mi się Twój pomysł
Bardzo Cię dziękuję za tak miły komentarz :* Cieszę się, że mogłam pomóc :)
UsuńO ja, kuchnia zmieniła się na lepsze:D Teraz jest piękna.Widzę też śliczną wagę kuchenną i pojemniki! Pozdrwiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) i taki też miałam cel, by się zmieniła na lepsze, bo przecież gorzej już być nie mogło :P
UsuńPozdrawiam cieplutko
Munia
Choć jak łatwo zauważyć na moim blogu uwielbiam kolor cafe latte i wszelkie beże to kuchnia po liftingu jest o niebo piękniejsza.
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńMi się bardzo wiele pozmieniało w kwestiach kolorów odkąd mieszkam w Norwegii. Teraz uwielbiam biel i wszystkie jasne kolory, chociaż sypialnie mam szarą, ale w jasnościach najlepiej mi się wypoczywa. I jeśli chodzi o kuchnie, to bardzo łatwo utrzymuje się ją w czystości mimo dominującej bieli.
śliczna!!!ogromna zmiana na lepsze:)Pozdrawiam!Bede odwiedzac:)
OdpowiedzUsuńCudnie! Munia gdzie można kupić taką kamieniczkę? Jest piękna!!!
OdpowiedzUsuńWybacz, że tak późno odpisuję. Kamieniczkę kupiłam na norweskim ZALANDO.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Munia
Jedyne o czy mogę myśleć w tym momencie to jest Wow...
OdpowiedzUsuńŻebym ja miała taki talent designerski.
Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuń