Haftowanie krzyżykiem - moja nowa obsesja :)
Troszkę mnie tu nie było, ale to nie znaczy, że się leniłam :) Tak mi się spodobało haftowanie krzyżykiem, że sobie haftuję co i jak popadnie :D Nie mam zapędów na duże i kolorowe hafty i dlatego sobie wyszywam takie malutkie :) Już mnie męczy ta norweska jasność i dlatego czekam na zbliżające się jesienne szarości i wtedy to dopiero zacznę szaleć. Niesamowita rzecz się ze mną ostatnio dzieje - nie mam w ogóle ochoty na jakiekolwiek zakupy a przecież jesień się zbliża i trzeba się zaopatrzyć w coś ciepłego... Nawet Mężo spogląda na mnie niespokojnym wzrokiem, pewnie myśli, że może chora jestem czy coś :P A to po prostu nic innego jak głowa pełna pomysłów do szycia i tworzenia trzyma mnie w domu. Bo jak pomyślę, że mam latać po sklepach i przedzierać się przez tłumy, to wolę jakoś spokojnie w domu posiedzieć z herbatką i tamborkiem :P:) No nic, pewnie na starość mi odbije i wtedy zamiast tworzyć, będę latać jak szalona 16stka po sklepach :) Kilka dni z rzędu Ola wstaje o 5 i szaleje, potem jak pójdzie spać to ja robię obiadek, ogarniam mieszkanko... Potem cały dzień wybity z rytmu, bo ząbki wychodzą jej wyjątkowo długo i paskudnie... I przez to ja cierpię podwójnie...bo żal patrzeć jak się dzieciątko męczy no i nie mogę się wyspać, a samo się w domu nie zrobi... To się Wam namarudziłam.... Pewnie nie jedyna tak mam, więc już nic więcej w temacie nie napiszę, bo wyjdę na zrzędę....
Za to napiszę o tym co zrobiłam:) Jakiś czas temu z pozostałości materiałowych po przednim wianku, zrobiłam jeszcze jeden taki sam, tylko mniejszy i z innymi dekoracjami.
Obowiązkowo musiał się znaleźć ptaszek i aniołek, mój ulubiony motyw przewodni w dekoracjach :) Troszeczkę mam za twardą kanwę i przez co deformuje mi się kształt serduszka. Próbowałam na innej o większych oczkach i bardziej miękkiej i okazało się, że nie spełnia moich oczekiwań... serduszko wyglądało po prostu nieestetycznie, więc je rozprułam, i wyszyty monogram z pierwszą literą mojego imienia znalazł inne zastosowanie...praktyczno-ozdobne. Uszyłam płócienny woreczek na cokolwiek:) a przód właśnie ozdobiłam kanwą z haftem:
I na koniec takie malutkie serduszko z wyhaftowaną datą ślubu pewnej przemiłej osóbki, którą miałam okazję ostatnio poznać...:):* I pomysł zrodził się niemal tak natychmiast, że nim się obejrzałam był już zrealizowany :) To się nazywa mieć czyny szybsze niż umysł :D
Pozdrawiam serdecznie moich przemiłych blogowych zaglądaczy i dziękuję za wszystkie głosy w konkursie w którym biorę udział :)
Buziolki:*****
Munia
Za to napiszę o tym co zrobiłam:) Jakiś czas temu z pozostałości materiałowych po przednim wianku, zrobiłam jeszcze jeden taki sam, tylko mniejszy i z innymi dekoracjami.
Obowiązkowo musiał się znaleźć ptaszek i aniołek, mój ulubiony motyw przewodni w dekoracjach :) Troszeczkę mam za twardą kanwę i przez co deformuje mi się kształt serduszka. Próbowałam na innej o większych oczkach i bardziej miękkiej i okazało się, że nie spełnia moich oczekiwań... serduszko wyglądało po prostu nieestetycznie, więc je rozprułam, i wyszyty monogram z pierwszą literą mojego imienia znalazł inne zastosowanie...praktyczno-ozdobne. Uszyłam płócienny woreczek na cokolwiek:) a przód właśnie ozdobiłam kanwą z haftem:
I na koniec takie malutkie serduszko z wyhaftowaną datą ślubu pewnej przemiłej osóbki, którą miałam okazję ostatnio poznać...:):* I pomysł zrodził się niemal tak natychmiast, że nim się obejrzałam był już zrealizowany :) To się nazywa mieć czyny szybsze niż umysł :D
Pozdrawiam serdecznie moich przemiłych blogowych zaglądaczy i dziękuję za wszystkie głosy w konkursie w którym biorę udział :)
Buziolki:*****
Munia
Hej :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o uzewnętrznianie się na blogu to też się ograniczam, na razie, ale kiedyś kto wie :)
Co do mchu to coś tam zebrałam, ale zostałam uświadomiona, że ten sienie nadaje. A taki co się nadaje rośnie dopiero późną jesienią wiec czekam :)
Ale za to zrodził się w mojej głowie pomysł uszycia takiego wianka jak pokazujesz wyżej, znajoma podrzuciła mi też zdjęcia takich materiałowych wianków z połączonych serduszek, też pięknie wyglądał. Podejrzewam, że te szyciowe wianki zrealizuję szybciej niż te mchowe :) Buziaki, pozdrawiam Agata
Zęby w końcu wyjdą......
OdpowiedzUsuńale jest + tego wstawania, masz więcej czasu na tworzenie cudowności.
Wiadomo, że ząbki w końcu wyjdą i tego jestem pewna, natomiast nie jestem pewna czy to wcześniejsze wstawanie sprzyja tworzeniu...Dzieciątko marudne i trzeba mu pomóc w ukojeniu bólu,a gdybym usiadła o 6 nad ranem do maszyny to obawiam się, że by to był mój pierwszy i ostatni raz :D Mord maszyny murowany przez mojego Małża :) hihi
OdpowiedzUsuńTo ślubu znajomej jeszcze nie było? ;) oj Ty ciemno lubna :P A ja lubię długie dnie i jak nocą jest widno i nie muszę światła zapalać jak idę siusiu nocą :PPP a tera taka ciemnica... brr
OdpowiedzUsuńOj rozkręciłaś się z haftami :) ja też lubię proste i takie szybkie do haftowania :)
współczuje ząbkowania... ja ostatnio spać w nocy nie mogłam i później przez cały dzień padałam na twarz... gdzie tam cos kreatywnego wymyślać po takiej nocce ;)
Buuuuźka, mejl - może dziś odpiszę ;) zobaczę czy wyrobię z czasem :)
I tak Kochana jesteś :*
Buźka :)
Hehe ciemno lubna jestem ale nie ciemno cicha:P Bo się dowiedziałam wczoraj, że dzisiaj idę w odwiedzinki do pewnej Norweżki, która bierze ślub w sobotę...Więc szybciutko poczyniłam takie serduszko... A jeśli chodzi o nocne siusianie to polecam nauczyć się tej drogi wyjątkowo szybko na pamięć ...hihi
OdpowiedzUsuńNo to czekam na mesage od Ciebie:*
oj xxx wciągają i to bardzo
OdpowiedzUsuńpiękne te hafty
a serduszko ślubne migiem zrobiłaś :)
szybkiego wyżynania zębów życzę :)
pozdrawiam serdecznie
Kasia
przepiekne serduszka :) chyba ,musze takowe popełnić :)
OdpowiedzUsuńRównież podobnie przeżywam ostatnie dni, najlepiej w domu z ciepłą herbatą i myślami co by tu jeszcze stworzyć...Chodź coś bym sobie kupiła to zakupy nie wychodzą :P ale to chyba znak, że jesień idzie :) cudne serduszka, ale mnie bardziej zachwycił ten kolorowy wianek, trafnie dobrałaś materiały :)
OdpowiedzUsuńDzień Dobry Monio kochana :)
OdpowiedzUsuńTwój wierny wyznawca i czciciel Twoich haftów krzyżykowych pisze dziś : serduszka piękne :) takie bielutkie i ten aniołek cudowności :) a co do zakupów to tez mi się ruszać na nie nie chciało za bardzo, wczoraj wyciągnęła mnie koleżanka i faktycznie tyle ludzi że masakra....kupiłam sobie fajny wiśniowy sweterek :) a dla Oleńki - słodkiego aniołka piszę : bądź grzeczna i śpij spokojnie w nocy a ząbki same urosną :)pozdrawiam ania
świetny wianek:)
OdpowiedzUsuńWitaj!!
OdpowiedzUsuńJka to w blogowym świecie bywa, wypatrzyłam Cię na bocznym pasku u jednej z dziewczyn:))))
Wpadłam po uszy:))))) Cudowny widok z Twojej pracowni, wspaniałe tkaniny, piękne kąty:)))))))))))
Wszystkim Skandynawskim emigrantkom zazdroszczę tych pięknych mebli, wspaniałych sklepów i miejsc gdzie wszystkie mało dostępne cudeńka dla nas w Polsce można kupić. A jak już są to za horrendalne pieniądze. Wpisuję Cię do ulubionych i zapraszam do siebie.
Pozdrawiam Patti
Dzisiaj pierwszy raz odwiedziłam Twojego bloga i od razu się zakochałam :) Tworzysz wspaniałe rzeczy. A ten wianuszek to istne cudeńko :) Jeśli pozwolisz to będę do Ciebie często zaglądać :)
OdpowiedzUsuńMunia, rzucasz na kolana swoimi dziełami!
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę, że zostawiłaś u mnie komentarz, który jak po nitce przyprowadził mnie na Twoją stronę. Muszę koniecznie sobie pozwiedzać :)
Pzdr ze słonecznej Wawy
Aniado
Ps. Mam nadzieję, że łosoś smakował...
Ach dziękuję Kochane Kobitki za takie miłe wpisy na moim blogu :*
OdpowiedzUsuńNiedługo powrzucam nowe me dzieła ale póki co.........
Droga Aniado!!! Łosoś pierwsza klasa!!! Raz jeszcze dziękuję za genialny przepis :* Cieszę się również, że podoba Ci się mój blogowy świat......A tymczasem zmykam na Twój blog...dietetyczny blog ;)
OdpowiedzUsuńBuziole:*
Munia, moja znajoma, osoba baaardzo słabo jeszcze "zaprzyjaźniona" z internetem, a w ogóle nie wprowadzona w Świat Blogów prosiła bym jej podsunęła kilka adresów stron gdzie mogłaby pogłębiać swoje "rękodzielnicze" pasje. Od razu przyszła mi do głowy Twoja strona! Nie wiem co prawda, czy nie "rzucam jej na zbyt głęboką wodę", bowiem Twoje prace są po prostu mistrzowskie, ale niech się uczy ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji prośba do Ciebie, jako do Eksperta... Czy możesz podpowiedzieć inne adresy gdzie znajoma znajdzie więcej info (po polsku), szczególnie na temat haftu krzyżykowego i filcowania?
Pzdr Aniado
Aniado napisałam email do Ciebie, tam wszystko opisałam :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz tu zaglądam i jestem oczarowana!W wianku zakochałam się od pierwszego wejrzenia, jest przepiękny!Będę tu często zaglądać.
OdpowiedzUsuńWianek jest genialny po prostu. Wpadłam tu na candy, ale już widze, że zostanę na dłużej. Rewelacyjny blog! Pozdrawiam i zapraszam z rewizytą (choć u mnie dużo skromniej) :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten wianuszek. Aż sama nabrałam ochoty by taki zrobić.
OdpowiedzUsuńhaft rewelacyjny :) podziwiam i pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
UsuńRównież pozdrawiam cieplutko
Munia