Tildowy Niebieski Miś :)
Można by powiedzieć, że jestem już zdrowa - chyba praca mnie wyleczyła :P i szczerze mówiąc ciężko o dobrą formę, kiedy wokół wszyscy zakatarzeni ... Ale chorować więcej w najbliższym czasie nie zamierzam !
Jakiś czasu uszyłam pierwszego Tildowego Misia. Było trochę zabawy przy jego zszywaniu, ale wszystko wyszło tak jak powinno. Misia uszyłam z tildowego materiału w białe różyczki na niebieskim tle.
Skoro mamy już jesień, to zmrok zapada szybciej. Zdjęcia robione na ostatnią chwilę przed szarówą, ale tej pory roku nie zamieniłabym na żadną inną. Kocham jesień, deszcz, wietrzną pogodą... a w domu świece, zapach ciasta i ogólne wyciszenie po lecie... Tak można wypocząć, zrelaksować się nawet po ciężkim dniu w pracy. Jak dla mnie jesień mogłaby trwać zdecydowanie dłużej, bo przecież za 3 miesiące są już święta... I wtedy znowu pośpiech, bo zakupy, bo prezenty, bo ozdoby, bo gotowanie i pieczenie... Jesień nie wywiera presji, że trzeba wychodzić, bo ciepło, bo słońce, że na plażę... Jesień każe odpoczywać :)
Wracając do Misia to najwięcej zabawy było przy ręcznym przyszywaniu uszu i łapek...
Szczególnie podoba mi się nosek pluszaka. Najpierw miał być namalowany, potem przyklejony aż w końcu został wyszyty. Dać kobiecie wybór, to ją unieszczęśliwić :)
Pozdrawiam Wszystkie Stałe i Nowe Bywalczynie :) Cieszę się, że mnie odwiedzacie !
Buziaki :*
Munia
cudowny misiu...z pięknej tkaniny...pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę:-)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję bardzo :)
UsuńA ze zdrówkiem już dużo lepiej, odzyskałam węch, smak a cała reszta też wróci na pełne obroty :D hihi
Pozdrawiam serdecznie
Munia
Śliczny!!!
OdpowiedzUsuńpiękny misio :))
OdpowiedzUsuńŚliczny miś ,ja też lubię tą porę roku i zimę też ,pozdrawiam Ewa.
OdpowiedzUsuńMiś jest prześliczny:) A jeśli chodzi o jesień to też jest to moja ulubiona pora roku:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsliczny ten mis:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten misio!!!! bardzo mi się podoba i nie mogę oczu od niego oderwać:) mam nadzieję, że powstaną kolejne:-)
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś o jesieni, dokładnie tak samo o niej myślę:) to moja ulubiona pora roku i też chciałabym aby trawa nieco dłużej:-)
Pozdrawia cieplutko:)
Miś jest przepiękny! Śmieszna sprawa z jego noskiem :)Wspaniale szyjesz, wszystkie Twoje projekty zawsze kończą się sukcesem!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wracasz do formy, trzymaj się ciepło, papa
Dziękuję Aniu, jak zwykle jesteś dla mnie taka Kochana :*
UsuńŚciskam Cię cieplutko
Munia
Przeslodki misiu a posciel bajeczna. Pod taka ma sie pewnie same kolorowe sny. Uwielbiam Twoj blog!
OdpowiedzUsuńWitaj :)
UsuńCieszę się że Ci tak przypadł do gustu mój blog:* To wielkie wyróżnienie dla mnie, że Komuś może się tak u mnie podobać :) A to na czym siedzi Misio, to narzuta :) Ale czasami wsuwam się pod nią na popołudniową drzemkę :D
Pozdrawiam serdecznie
Munia
Miś-słodziak:-)
OdpowiedzUsuńA ja też lubię taką wyciszoną jesień, z lampionikami na stole, ulubionym filmem wieczorem i ciepłym kocem na nogach.
Pozdrowionka:-)
ooo tak!!! zdecydowanie Jesień jest Królową klimatycznych wieczorów i świec...
Usuń