Fioletowo....
Witam po bardzo długiej nieobecności.... Maleństwo daje się we znaki i zawładnęło całkowicie moim wolnym czasem... Pomysłów mam wiele ale czasu brak :) Rekompensuję sobie to małym szaleństwem zakupowym i tak oto podczas jednego z takich wypadów do Centrum, jakoś takoś całkowicie przez przypadek nabyłam przesłodki pojemniczek na "małe co nieco" ... W podobnym akcencie kolorystycznym mam komplet miseczek i kubeczków, które idealnie się nadają na małe i zdrowe porcje smakowitych posiłków... Musli z suszonymi owocami, zielona herbata a na deser gorzka czekolada :) Taki mój dietetyczny posiłek zabieganej mamuśki.........
Słodko pozdrawiam :)
Munia
Piękne fiolety! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej fotek z mieszkania ;)
Uściski :)
Hej:)
OdpowiedzUsuńFajnie że znalazłaś mojego bloga bo dzięki temu mogłam wpaść do Ciebie:) Zawsze zaglądam do moich nowych obserwatorów.
Tak patrzę co piszesz zamiast zajrzeć w Twój profil i olśniło mnie że tez mieszkasz w Norwegii. Wiesz po czym mnie olśniło? Po tym cudnym naczyniu w kształcie babeczki hihihi
Od jakiegoś czasu przyglądam sie im w sklepie nie pasują za na nic do wystroju ale sa takie ślczne. Do tego ten widok z okna ... cudny.
Pozdraiwam z Oslo Lacrima
Uwielbiam fiolety, to zdecydowanie mój kolor:) Muffinkowe naczynie tez posiadam, nic tak nie poprawia humoru jak takie cudeńka:)
OdpowiedzUsuń