Na półmetku...czyli druga niedziela Adwentu oraz moje ozdoby i szyjątka :)

Czasu do świąt coraz mniej, ale nie można popadać w obłęd.  Ja się cieszę, że w końcu bliżej niż dalej do tego pięknego dnia jakim niewątpliwie jest Boże Narodzenie i poprzedzająca go Wigilia. 
To będą Nasze piąte święta w Norwegii. Kolejne z dala od Naszych bliskich, ale najważniejsze, że My będziemy w komplecie. Nie zamierzam narzekać, że znowu będzie tak pusto czy smutno. Zwariowałabym od tego. W końcu to mają być radosne święta, prawda? Dlatego też z wielkim zapałam wzięłam się w tym roku za ozdabianie mieszkanka :)

A więc zaczynamy...

Druga świeczka zapalona...


Moja ukochana witrynka a na niej kalendarz adwentowy w formie domku. Na szufladki przykleiłam etykietki wcześniej zrobionej na wytłaczarce. Córeczki dostały swoje czekoladowe kalendarze, bo takie otwierane to zbyt duża pokusa by sprawdzić, co będzie w szufladce np. za trzy dni :P





Wiele ozdób pochodzi ze sklepu w którym pracuję :) Większość była tak piękna, że nie mogłam przejść obok nich obojętnie - drewniane gwiazdki, szklany świecznik z naklejonym aniołkiem, srebrny lampion z ażurowym drzewem (najlepiej prezentuje się wieczorem, gdy migocze w nim  świeczuszka) i moja ulubiona - klepsydra. 






Zmierzyłam czas i faktycznie piasek przesypuje się 30 minut.


Ze ściany nad narożnikiem zniknęły turkusowe ramki a na ich miejsce przyszły czarne ze zdjęciami. Dawno nie wywoływałam nowych zdjęć, więc dzisiaj szybciutko wysłałam do fotografa kilka fotek - mam nadzieję, że do świąt dojdą, bo to różnie bywa z zamówieniami online...



Zdjęć w sumie na dwa posty, ale że ja tak rzadko tu bywam więc wrzucam całość :D

Półka nad tv a na niej rogate piękności i szklane szkatułki oczywiście z mojej pracy ;) Swoją drogą, gdy wracam do domu z pustą torbą, to Mąż się pyta czy to znaczy, że już mi się nic nie podoba w sklepie, a ja na to, że czekam tylko na dostawę towaru :P





Na szafce obok tv stoi lampka, której klosz nie pasuje na tą porę roku i do moich świątecznych dekoracji. Dlatego zaczęłam szyć osłonkę na klosz. Na zdjęciu widać jej kawałek. Myślę, że gdy skończę, całość będzie dobrze wyglądać. Można by było kupić zawsze nowy klosz, ale szkoda pieniążków wydać na coś co można zrobić samemu. 


Żeby nie było, że tylko kupuję i kupuję a sama to już nic nie potrafię zrobić.
To jest zeszłoroczny projekt, jedynie w tym roku musiałam poprawić mu nos, bo tamten był zbyt wypukły i Rudolf wyglądał jak rogaty clown. 



W końcu udało mi się kupić parkę przepięknych Jelonków. Są przesłodkie...


Wracając do tematu szycia, to powstały serduszka na patyczku i sznureczkach.



Ptaszki, które niedługo zawisną na choince...



Muszę wybrać się do lasu po gałązki i coś zielonego, ale to w jakiś dzień wolny od pracy. Został mi do ozdobienia stół w salonie, który póki co dzielnie znosi moje szycie. Mam jeszcze kilka rzeczy do wykończenia i uszycia, ale jeśli nawet nie skończę to nic się przecież nie stanie :)

Zmykam w odwiedzinki do Was i życzę Wam Kochani spokojnego niedzielnego wieczoru. 

Ściskam Was i całuję - 
 - Munia :*

Komentarze

  1. No w końcu post pełen zdjęć!!!
    Rzadko nas rozpieszczasz aż tyloma fotkami.

    Zawsze gdy do Ciebie zaglądam czuję się jak bym oglądała zdjęcia z katalogu wnętrzarskiego.

    Nie wiem czym w pierwszej kolejności się zachwycać.
    Z pewnością nie mogłabym pracować w takim sklepie jak Ty, pensję odbierałabym wyłącznie w towarze... mnóstwo pięknych rzeczy zgromadziłaś ze swojej pracy, nadziwić się nie mogę, że w jednym pokoju aż tyle piękności.
    Reniferki są przecudnej urody, szyte serduszka na gałązce wspaniałe... ach... aż chciałoby się wprowadzić...

    jutro się odezwę, papa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Kochana w końcu się odezwałaś... Dziękuję jak zwykle za przepiękny komentarz :* To prawda praca w takim sklepie wymaga ode mnie wielu poświęceń takich jak odmawianie samej sobie kolejnej przykurzajki :D Jeszcze te rabaty na wszystko ...ehhh hihihi Dobrze, że meble są większych rozmiarów, bo pewnie te też bym przynosiła codziennie do domu :P Cieszę się, że podoba Ci się mój salon i moje dekoracje. Co do przeprowadzki do mnie, to serdecznie zapraszam. Myślę, że nawet mogłabym się Męża pozbyć na tą okazję :) hihi

      Czekam na wiadomość od Ciebie
      Ściskam Ciebie cieplutko
      Munia

      Usuń
  2. Ostatni raz bylam w Polsce na swieta w 2001 roku.Jakos nie wyobrazalam sobie spedzania swiat w Norwegii.Z czasem przestalam jezdzic do Polski a teraz nie wyobrazam sobie swiat w Polsce.Znorweszczylam sie :) I Ciebie tez to czeka:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli miałoby chodzić tylko o mnie, to mogłabym spędzać święta w Norwegii, tylko starsza córka tęskni za Dziadkami i Kuzynkami a młodsza nigdy nie spędziła świąt w Polsce. Od pierwszego dnia w Norwegii wiedziałam, że tu zostanę i wcale mnie nie ciągnie do Polski, wręcz przeciwnie... Chciałabym jedynie, żeby moje Córcie miały tyle pięknych wspomnień ze świąt co ja. Jak dobrze, że nie dostałam wolnego na święta hihihi :P - czyli znorweszczę się jeszcze bardziej :D

      Buziaki Kochana i pozdrawiam Cię serdecznie
      Munia

      Usuń
  3. Piękne dekoracje, świeczniki są boskie! Jelonki - urocze....
    Zazdroszczę pracy w takim otoczeniu chociaż ciężko pewnie jest się oprzeć wszystkiemu by nie wynieść do domku:)

    wszystkiego dobrego,
    pozdrawiam nowa fanka bloga,
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w moich skromnych progach :)
      Dziękuję serdecznie za przemiły komentarz :* Zawsze się cieszę z każdego pozostawionego słowa jakie czytam na moim blogu.
      Jeśli chodzi o to opieranie się pokusie, to czasami jak walka z wiatrakami. Przyjdzie taka jedna z drugą :) z koleżanek w pracy i tylko podjudzają :P - Eva zobacz jakie to piękne, idealnie by Ci pasowało do salonu...... No czyli jak ja sama czegoś nie zauważę, to zawsze się znajdzie ktoś inny :D

      Pozdrawiam Cię serdecznie
      Munia

      Usuń
  4. Jejku...ile śliczności!!!!! oczopląsu można dostać:) nie wiem co najpierw podziwiać!!!!:)
    Wszystkie świątecze ozdoby są przepiękne, chciałabym mieć choć 1/4 tych ozdób co Ty:))))
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Uwielbiam święta Bożego Narodzenia i sama mogłabym się przebrać za choinkę, gdyby nie to że nie miałabym gdzie siebie postawić :P
      Widziałam ostatnio na Twoim blogu przepiękne bombki, które sama zrobiłaś. Szukałam dużych kul styropianowych,ale nigdzie nie mogłam ich znaleźć a już nie ma sensu zamawiać przez internet, więc przyjdzie mi je podziwiać u Ciebie :)

      Ściskam cieplutko
      Munia

      Buziaki :*

      Usuń
  5. Kobieto!!! bo ja nie nadążę :P za dużo wszystkiego i sama już nie wiem co mam chwalić ;P
    Na pewno widzę dużo pięknych przedmiotów, które z chęcią bym przygarnęła hehe :> ale jedno co dojrzałam i co chcę mieć to srebrny stojący renifer!!! czy tam jelonek, u Ushii widziałam i się zakochałam i widzę, że tu też są i chyba będę męczyć Męża by do Bohusa skoczyć :P (dawno tam nie byłam) mam jednego jelonka, ale zapragnęłam następnego i to srebrnego właśnie ;) ale już nawet wziełabym białego z nille, ale jak na złość wszędzie gdzie bywałam już ich teraz nie było... :/ więc właśnie wirtualnie odwiedziłam Twój sklep, żeby looknąć na cenę trochę drogo :P ale teraz będzie mi się śnił :P

    Dostałaś smsa z mejlem do Daniela? bo ja nie wiem, wiesz jak Wam lepiej zadzwonić, to śmiało :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka, tak dziękuję za smska :*...ja to zawsze mam spóźniony zapłon z odpisywaniem. Mężo będzie pisał, tylko musi się tu jakoś ogarnąć ze wszystkim, bo sama wiesz jak to jest jak jest....no właśnie jak jest tak jak być nie powinno, ale o tym napiszę już priv :*
      Jeśli chodzi o jelonki, to u mnie w sklepie też już ich nie ma, ale w Trondheim może jeszcze są? W środę będę w pracy to mogę zadzwonić do Molde czy mają jeszcze na sklepie, to może by mi podrzucili przed świętami....no zresztą o tym też napiszę priv :P
      Wyjątkowo w tym roku 3/4 ozdób pochodzi z Bohusa :) - tak jakoś wyszło. Ja w sumie od trzech miesięcy nie byłam w żadnym sklepie z ozdobami, bo nie mam na to czasu ale w Kremmerhuset widziałam sporo śliczności, ale już chyba miejsca na to nie znajdę w domku... Jutro mam wolne, więc trochę muszę podokończać zaległości, następne wolne to poniedziałek i wtorek i potem cały czas praca włącznie z niedzielą i Wigilią - do 15 :/
      Przepiękne złote bombeczki wyczarowałaś w klamociarni Kochana :*
      Zmykam spać, bo wolę rano wcześniej wstać i więcej zza dnia porobić.

      Ściskam CIę moja Kochana Dagmarko i buziaczki przesyłam :*
      Munia

      Usuń
    2. ok ok :)
      no co Ty, nie ma ich?????????? :/ bo ja pisałam o nille, że nie ma... a myślałam, ze w Bohusie są! może jutro tam pojedziemy, jak nie będzie to będzie mi smutno :(((((((((( i w PL będę musiała poszukać :P
      No nie zazdroszczę pracy w Wigilię... moja znajoma też pracuje i w inne dni BN też... ale ona ma pracę z niepełnosprawnymi, z którymi na święta też trzeba być... Buźka!

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba, oryginalne...Pięknie u Ciebie, tak z klasą...Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :D Dziękuję za odwiedzinki i zaproszenia :) Na pewno skorzystam :*

      Munia

      Usuń
  7. Delikatnie i oryginalnie:) Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. No jest na czym oko zawiesić. Świetne dekoracje. Motyw reniferków (figurki czy grafika na podusiach )I gwiazdek szalenie mi sie podoba.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana Jowi :* Reniferki na podusiach królują od trzech lat i wciąż się sprawdzają... A Gwiazdek powędrował już w pewne małe rączki - najlepsza przajaciółka Alexandry będzie teraz się nim opiekować :D I jak to bywa...szewc w dziurawych butach chodzi hihi nie mam już żadnego miśka - wszystkie wywędrowały w świat :)

      Pozdrawiam Cię cieplutko
      Munia

      Usuń
  9. Cudowne ozdoby, wszystko tak ładnie ze sobą współgra:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :* Szkoda, że święta już za Nami...trzeba będzie powoli myśleć nad czymś z dekoracji pomiędzy zimą a wiosną...:)

      Pozdrawiam cieplutko
      Munia

      Usuń
  10. Piękne rzeczy pokazujesz. Kalendarz w kształcie domku mnie zauroczył. Dekoracje pięknie współgrają. Cudnie jest u Ciebie! Zostaję:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rzeczy, szczególnie srebrne reniferki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzie można takie zdobyć, bo też bym chciała nimi przyozdobić dom?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Jeśli chodzi o reniferki, to kupiłam je w sklepie Bohus w Norwegii. Polecam stronę http://www.homebook.pl/ Może tam uda Ci się znaleźć interesujące dekoracje w stylu skandynawskim.

      Pozdrawiam serdecznie
      Munia

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój wpis!!!

Anonimie proszę podpisz się :)

instagram @evanorge

Copyright © Creative by Munia